W grudniu w Polsce odbędzie się koncert międzynarodowej gwiazdy, bilety mają pojawić się w sprzedaży już w połowie tego miesiąca. Jest duże zainteresowanie, więc pomyślałem że kupię więcej biletów i odsprzedam je drożej przed koncertem. Mój znajomy twierdzi, że to przestępstwo karane więzieniem. Czy ma rację?

W grudniu w Polsce odbędzie się koncert międzynarodowej gwiazdy, bilety mają pojawić się w sprzedaży już w połowie tego miesiąca. Jest duże zainteresowanie, więc pomyślałem że kupię więcej biletów i odsprzedam je drożej przed koncertem. Mój znajomy twierdzi, że to przestępstwo karane więzieniem. Czy ma rację?

Znajomy ma częściowo rację, gdyż spekulacja biletami stanowi wykroczenie. Zgodnie z kodeksem wykroczeń karalne jest nabywanie w celu odprzedaży z zyskiem biletów wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe, a także sprzedaż takich biletów z zyskiem.

Wobec sprawcy powyższych czynów, może zostać wymierzona kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Co ważne, także usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo są karalne. Zatem jeśli sprawca zostanie złapany już na nabyciu biletu w celu jego dalszej odsprzedaży (niezależnie, czy sprawcy uda się rzeczywiście taki zysk osiągnąć) lub na próbie sprzedaży biletu z zyskiem, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. W przypadku sprzedaży biletów z zyskiem nie jest konieczne, by sprawcy już w chwili nabywania biletów przyświecał zamiar ich dalszej odprzedaży. Zatem także gdy pierwotnie bilet został zakupiony dla siebie, późniejsza jego sprzedaż z zyskiem wyczerpuje znamiona wykroczenia.

Z oczywistych względów zarzut sprzedaży biletów z zyskiem nie może zostać postawiony organizatorom imprezy, chodzi bowiem wyłącznie o dalszą odsprzedaż biletów, które wcześniej zostały nabyte u ich pierwotnego sprzedawcy. Przedmiotem ochrony powyższej regulacji są bowiem interesy konsumenta, które mogą zostać zagrożone lub naruszone przez wyżej opisane zachowania spekulacyjne, przejawiające się tym, że zostanie podniesiona w nieuzasadniony sposób cena biletów wstępu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *