Koleżanka z pracy w ostatni weekend na swoim koncie na facebooku zamieściła wpis, w którym skrytykowała zakład pracy. Prawdą jest, że wpis zawierał wulgaryzmy i dotyczył m.in. sposobu przydziału zadań i obowiązku raportowania wykonywanych zadań. Szef wściekł się, mimo że wpis nie odnosił się bezpośrednio do niego. Koleżanka tłumaczyła się ale i tak została wyrzucona z pracy. Zastanawiam się czy jest to zgodne z prawem?

Koleżanka z pracy w ostatni weekend na swoim koncie na facebooku zamieściła wpis, w którym skrytykowała zakład pracy. Prawdą jest, że wpis zawierał wulgaryzmy i dotyczył m.in. sposobu przydziału zadań i obowiązku raportowania wykonywanych zadań. Szef wściekł się, mimo że wpis nie odnosił się bezpośrednio do niego. Koleżanka tłumaczyła się ale i tak została wyrzucona z pracy. Zastanawiam się czy jest to zgodne z prawem?

Ocena zachowania pracowników poza zakładem pracy jedynie wyjątkowo może być przedmiotem kontroli pracodawcy. Do sytuacji takich należy zaliczyć krytykę zakładu pracy i to niezależnie od tego czy dokonywana jest za pośrednictwem portali internetowych czy wygłaszana ustnie.

Pracownik nie jest pozbawiony prawa krytykowania pracodawcy, co wielokrotnie potwierdzał Sąd Najwyższy. Krytyka musi być konstruktywna, może odnosić się do poczynań pracodawcy oraz stosunków panujących w zakładzie pracy. Ponadto krytyka musi być uzasadniona, wyrażana w odpowiedniej formie i z zachowaniem określonych granic.

Pracownik mając prawo do publicznej krytyki pracodawcy może ujawnić nieprawidłowości w funkcjonowaniu zakładu pracy. Nie może jednak naruszyć przy tym obowiązków pracowniczych polegających m.in. na dbaniu o dobro zakładu pracy, zachowaniu w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, a także na przestrzeganiu zakładowych zasad współżycia społecznego. Oznacza to, że krytyka pracodawcy odnosić się może wyłącznie do ważnego interesu publicznego. Pamiętać należy, że krytyka zawsze musi być wyrażona w odpowiedniej formie, nie powinna zatem zawierać wulgaryzmów.

Możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej czy wręcz rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika w razie wyrażenia krytycznych opinii na temat zakładu pracy uzależniona jest zatem od formy krytyki oraz od tego czy podnoszone zarzuty były prawdziwe. Możliwość krytykowania pracodawcy ograniczona jest bowiem zakazem naruszania cudzego dobra osobistego. Pamiętać należy, że w przypadku naruszenia dóbr osobistych, pracodawca poza pociągnięciem pracownika do odpowiedzialności dyscyplinarnej, może dodatkowo skierować wobec nielojalnego pracownika roszczenia cywilne.

Przekroczenie przez pracownika dopuszczalnych granic krytyki pracodawcy może stanowić uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę. Każdorazowa ocena powyższych okoliczności wymaga szczegółowej analizy wyrażonej krytyki. W opisanej sytuacji należałoby prześledzić wpisy zamieszczone na Facebooku. Dopiero zapoznanie się z treścią tych wypowiedzi pozwoliłoby ocenić czy w tym konkretnym przypadku pracownik przekroczył granice dozwolonej krytyki, co uprawniało pracodawcę do rozwiązania umowy o pracę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *